Kiedy szczęśliwe małżeństwo okazuje się być domkiem z kart, najlepsze co może nas spotkać, to druga kobieta w podobnej sytuacji. A jeśli tych kobiet jest cztery – nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Oliwia, Hortensja, Agata i Monika muszą gwałtownie stworzyć plan B, bowiem ich życie właśnie stanęło na głowie. Zdrady, romanse, oszustwa. Każdy by się załamał – ale nie one. One mają naprawdę dobry pomysł... [nota wydawcy]
Melania Kura mieszkała w małej miejscowości Koniec Świata w gospodarstwie Jakuba, który był nie tylko dobrym gospodarzem lecz także najlepszym przyjacielem Melanii. Melania od zawsze marzyła o tym, by zostać detektywem. Kiedy tylko słyszała, że gdzieś zwalnia się posada od razu składała podanie. Niestety była kurą, a jak wiadomo kur nikt nie traktuje poważnie. Jednak Melania czuła, że w końcu musi się coś wydarzyć, bo bycie detektywem było dla niej jak dziobanie ziaren na podwórzu po prostu nieodzowne do życia. Pewnego dnia Jakub chcąc pomóc swojej najlepszej przyjaciółce podarował jej elegancki mundurek i zaproponował pracę strażnika w swoim gospodarstwie, gdyż pies Nygus kompletnie się nie sprawdzał w tej roli. Melania bez wahania od razu się zgodziła. Odtąd każdego ranka wdziewała swoje służbowe ubranko i wyruszała do pracy doglądając nie tylko gospodarstwa Jakuba, ale także okolic Końca Świata. Pewnego dnia Melania przechadzała się na rzeką Smętką. Zaniepokoił ją fakt, że kochające czystą wodę ryby Miętusy postanowiły się wyprowadzić. Czyżby woda była zatruta? Przeszukując brzeg rzeki Melania odkryła nielegalne wysypisko śmieci! Postanowiła jak najszybciej znaleźć sprawcę. I tak oto zaczęło się trzymające w napięciu śledztwo, podczas którego Melania musiała nie tylko wykazać się wrodzoną intuicją i odwagą, ale także dokonać wyboru, kiedy podejrzenie padło na Jakuba. Dobro Końca Świata i rzeki Smętki, odpowiedzialność Melanii i jej silna determinacja pomogły przezwyciężyć wszystkie trudności. Melania wraz ze swoim nowym asystentem psem Nygusem trafiła do gospodarstwa Walentyny Lament, gdzie natknęła się na Waldemara K. pomocnika, który za odpowiednią opłatą wywoził śmieci jak się okazało na dzikie wysypisko. Tak oto Melanii udało się doprowadzić dochodzenie do końca, znalazła winnego, a sama założyła agencję detektywistyczną na Końcu Świata i spełniła swoje marzenie i zostaniu detektywem. Książeczka zaopatrzona jest w krótkie wyjaśnienie teoretyczne dotyczące problematyki dzikich wysypisk oraz w zagadki dla przyszłych eko detektywów.
Koralia ma czterdzieści dwa lata i czterdzieści dwa powody, by zmienić swoje życie. Oraz jeden dodatkowy, który wywraca jej świat do góry nogami. Tytus jest osiemnaście lat młodszy. Kiedy ona zdawała maturę, on własnie się rodził. I jeszcze jedno – jest synem jej najlepszej przyjaciółki. Co w życiu jest ważniejsze? Przyjaźń czy miłość? Czy naprawdę trzeba wybierać? „Troje na huśtawce” to współczesny romans obyczajowy, spisany w formie pamiętnika, opowiedziany z dystansem, ironią i dużą dawką emocji.
Jeśli przyjmiemy, że życie jest windą, która zatrzymuje się na każdym piętrze, a potem jedzie dalej, to wszystko można sobie bardzo prosto wytłumaczyć. Piętro z napisem małżeństwo zostało przeze mnie opuszczone, a ja znowu przesuwam się w górę.
Obecnie wysiadłam na poziomie „romans z młodszym”.
Wioleta, przerażona perspektywą natychmiastowego wyjazdu do Włoch, ucieka przed Paolem z Moreny, co staje się dla niej początkiem serii nowych kłopotów, od wplątania w morderstwo po usiłowanie gwałtu. Przy okazji dowiaduje się o sobie i swoim pochodzeniu rzeczy, o których nawet nie śniła. Nabiera przekonania, że jej pojawienie się w domu Irminy i Zuzanny wcale nie było skutkiem ciągu przypadków, lecz czyjejś przemyślanej akcji. Jaką rolę w tym wszystkim gra tajemniczy sąsiad Moreny?
Irmina jest prawie osiemdziesięcioletnią kobietą mieszkającą samotnie w Morenie. Przygarnia pod swój dach daleką krewną – Zuzannę. Wynajmują też pokój Wiolecie - kelnerce w restauracji należącej do Biernata. Rodzina tego ostatniego, pomimo upływu kilkudziesięciu lat, nie ustaje w wysiłkach, aby przejąć wymagający remontu świdermajer. W willi pojawia się Paolo – tajemniczy Włoch przywołujący w Irminie wspomnienia o Giuliu. I jak on nagle znika...
Właścicielki Moreny dowiadują się, że otwocka policja zatrzymała pewnego oszusta naciągającego naiwnych klientów na poważne sumy. W dodatku Włocha. Poszlaki wskazują, że jest nim Paolo Vecchi, domniemany członek rodziny Ludwigów, który uciekł z USA przed policją. Informacja załamuje Zuzannę. Tymczasem Wioleta daje Paolowi niepodważalne alibi. Czyżby w Warszawie było dwóch Włochów używających tego samego nazwiska? Jeśli tak, Moreną zainteresowany jest znacznie większy krąg osób sądziły Irmina i Zuzanna.
Lata 50-te ubiegłego wieku. W czasie Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów w Warszawie Irmina poznaje Giulia z Turynu i zakochuje się w nim. Parą interesuje się Urząd Bezpieczeństwa, a w szczególności adorator dziewczyny i były sąsiad, który ma apetyt nie tylko na nią, lecz również na willę w podwarszawskim Kornelinie, w której mieszka dziewczyna wraz z rodziną. Wkrótce po ślubie Irminy i Giulia, pan młody znika bez śladu. Ekstremalny przypadek niestałości w uczuciach? A może coś innego zmusiło młodego Włocha do rozpłynięcia się w powietrzu?
Irmina i Zuzanna lecą do Kanady. Starsza z kobiet chce spotkać się z umierającym bratem. Młodsza – wypełnić zobowiązanie, dzięki któremu stała się współwłaścicielką i zarządcą kornelińskiej willi. Na łożu śmierci stryj wyjawia jej sekret rodziny Ludwigów. Dziewczyna nabiera pewności, że pojawienie się w Morenie tajemniczego Paola Vecchiego nie miało ani trochę znamion przypadku.